W pobliżu Czernihowa (północna Ukraina) okupanci kpili nie tylko z ludzi, ale także ze zwierząt
Orki zorganizowali "safari" na krów i świń we wsiach Łukasiwka i Iwaniwka, niedaleko granic Czernihowa.
Rolnik naliczył 110 zabitych tusz - dorosłych krów i cieląt. Okupanci zastrzelili nawet ciężarną krowę, która zaczęła się cielić. Od początku wojny z tego gospodarstwa mleko było bezpłatnie przewożone do Czernihowa.
"A ile jeszcze jedli, strzelali z karabinów maszynowych, robili kebaby w kościele". Jedna trzecia domów - około pięćdziesięciu - została po prostu zrównana z ziemią. Maszyny rolnicze zostały zniszczone i rozgrabione.
Rosjanie zabili 12 cywilów. Ciała znaleziono nawet w świątyni, gdzie okupanci urządzili sobie kwaterę główną.
Subskrybuj nasze kanaly Viber i WhatsApp
e-news.com.ua