Cellulit to problem, który dokucza wielu kobietom i zwykle pojawia się na udach, pośladkach, brzuchu i ramionach. Aby pozbyć się cellulitu, wiele kobiet stara się schudnąć, wierząc, że wraz z utratą zbędnych kilogramów zniknie również niechciany cellulit. Nowe badania ujawniają jednak interesujący paradoks: utrata wagi może w rzeczywistości powodować pojawienie się cellulitu w problematycznych obszarach, w których gromadzą się toksyny.
W ramach eksperymentu kobiety próbowały zmniejszyć swoją wagę przy użyciu różnych metod, w tym niskokalorycznych diet, specjalnych leków i operacji. Co zaskakujące, niektóre z uczestniczek eksperymentu zauważyły, że ich problemy z cellulitem pogorszyły się po utracie wagi. Podczas gdy najlepsze wyniki osiągnięto u kobiet, które zmniejszyły ilość złogów tłuszczu w udach. Należy zauważyć, że uczestniczki te miały wyższe BMI i poważne problemy z cellulitem przed procesem odchudzania.
Należy również wziąć pod uwagę, że stan skóry odgrywa kluczową rolę w rozwoju cellulitu. Jeśli skóra staje się zwiotczała po utracie wagi, cellulit może zacząć pojawiać się w bardziej widoczny sposób. Tak więc uczestniczki z najgorszym stanem skóry przed utratą wagi miały wyraźniejsze wyniki redukcji cellulitu, podczas gdy reszta kobiet miała bardziej widoczny cellulit po utracie wagi.
Paradoks utraty wagi i cellulitu podnosi ważną kwestię konieczności zwrócenia uwagi nie tylko na utratę wagi, ale także na poprawę jakości skóry i napięcia ciała. Utrata wagi nie zawsze jest panaceum na cellulit i konieczne może być indywidualne podejście do problemów ze skórą i tkanką tłuszczową.