Stając w obronie Ukrainy, przedstawiciele dyplomatyczni krajów bałtyckich wyrazili swoje niezadowolenie z działań Polski w związku z blokadą granicy z Ukrainą, twierdząc, że protestujący podważają zdolność Ukrainy do prowadzenia wojny z Rosją. Według ERR, demarche, które stało się znane w kręgach dyplomatycznych, oznacza wskazanie przez jeden rząd drugiemu w celu zwrócenia uwagi i zaproponowania konkretnych środków.
Estońskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że kwestia sytuacji granicznej była wielokrotnie poruszana w relacjach z Polską. Jednocześnie rzeczniczka estońskiego MSZ Brita Kikas zauważyła, że choć prawo kierowców ciężarówek do rajdów jest szanowane, to konsekwencje doprowadziły do trudności, które stwarzają problemy dla innych przewoźników i ukraińskiej gospodarki.
"Mamy nadzieję, że rozwiązanie tej kwestii zostanie znalezione w najbliższej przyszłości we współpracy między Polską, Ukrainą i Komisją Europejską" - dodała. Estonia nadal aktywnie poszukuje rozwiązania wspólnie z nowym polskim rządem.