Popyt na mieszkania na Ukrainie spada: rynek zwalnia, a ceny się stabilizują

Rynek nieruchomości mieszkaniowych na Ukrainie wykazuje oznaki spowolnienia. Popyt na zakup mieszkań spada, a wzrost cen ogranicza się jedynie do reklam, niepotwierdzonych rzeczywistymi transakcjami kupna i sprzedaży. Tak wynika z raportu Narodowego Banku Ukrainy o stabilności finansowej.

Według regulatora koszt mieszkań na rynku wtórnym w rzeczywistości pozostaje niezmieniony. Chociaż sprzedawcy często podnoszą ceny w reklamach, w rzeczywistości zawarte transakcje nie odnotowują znaczącego wzrostu. Wskazuje to na ostrożność kupujących i niechęć rynku do wspierania deklarowanych cen.

Eksperci NBU tłumaczą tę dynamikę kilkoma czynnikami. Po pierwsze, zwalnia wzrost kosztów budowy, co zmniejsza presję na ceny. Po drugie, wzmocnienie kursu hrywny wobec dolara — waluty, w której tradycyjnie kształtują się ceny nieruchomości — również ogranicza wahania cen.

Podobnie wygląda sytuacja na rynku pierwotnym: nawet w regionach o dużym popycie koszt nowych budynków rośnie powoli lub pozostaje stabilny. Deweloperzy nie spieszą się z rewizją cenników, rozumiejąc, że siła nabywcza Ukraińców pozostaje ograniczona w warunkach wojny i niestabilności gospodarczej.

Natomiast rynek najmu wykazuje odwrotną tendencję. Ceny wynajmu mieszkań w Kijowie i dużych miastach rosną szczególnie szybko. Głównym powodem jest wzrost popytu ze strony obywateli, którzy odkładają zakup mieszkań z powodu ograniczeń finansowych, niepewności lub tymczasowego charakteru zamieszkania w nowym mieście.

Tak więc ukraiński rynek nieruchomości wchodzi w fazę stabilizacji, w której wysokie ceny w reklamach nie gwarantują realnej sprzedaży. Analitycy przewidują, że w przypadku braku znacznego wzrostu dochodów lub napływu nowych nabywców wzrost cen mieszkań pozostanie ograniczony, a segment wynajmu będzie nadal aktywnie się rozwijał.